Uncategorised
- Szczegóły
- Administrator
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Odsłony: 4828
- Materiały formacyjne - październik 2016 r.
- opracował: ks. dr Marek Machała
- Asystent Kościelny Stowarzyszenia
MODLITWA DO DUCHA ŚWIĘTEGO
WSTĘP
W październiku rozpoczynamy dziewięciomiesięczną nowennę przed setną rocznicą objawień Matki Bożej w Fatimie. Główne przesłanie fatimskie to wezwanie do pokuty, ofiar duchowych w intencji grzeszników oraz modlitwa różańcowa o uproszenie pokoju w świecie. Spróbujmy przybliżyć sobie orędzie z Fatimy metodą ewangelicznej rewizji życia.
I.WIDZIEĆ
Matka Boża przychodzi do Fatimy. Ukazuje się trójce dzieci. Przez nich przekazuje najważniejsze tajemnice dotyczące życia ludzkiego. Ujawnia piękno życia w niebie. Jest ono widoczne w Niej samej. Uczy dzieci modlitwy i ofiarowanie całego życia w sprawie dzieła zbawienia wszystkich ludzi. Ukazuje też okrutne cierpienia piekła. W ten sposób zwiększa motywację dzieci to składania duchowych ofiar za nawrócenie grzeszników.
II.OSĄDZIĆ
Zastanówmy się, co wiemy na temat tamtych wydarzeń sprzed 99 lat? Podzielmy się ze sobą swoją wiedzą i swoimi przemyśleniami związanymi z przesłaniem z Fatimy.
Spróbujmy osądzić swoje życie w świetle tego przesłania.
III.DZIAŁAĆ
Co możemy zrobić, żeby w ciągu tych 9 miesięcy przybliżyć orędzie fatimskie:
- dla siebie samych
- dla naszego koła parafialnego SRK
- dla naszej parafii
(przykłady działań: lektura ciekawych książek, projekcja filmów na temat objawień w Fatimie, klub dyskusyjny, ożywienie praktyki 5 pierwszych sobót miesiąca, zorganizowanie ciekawych odczytów, prelekcji, programów słowno-muzycznych z udziałem dzieci, młodzieży i dorosłych itp.)
NA ZAKOŃCZENIE MODLITWA ANIOŁA Z FATIMY
O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, mam nadzieję w Tobie i kocham Cię. Proszę Cię o przebaczenie dla tych, którzy w Ciebie nie wierzą, nie uwielbiają Ciebie, nie mają w Tobie nadziei i nie kochają Cię. O Przenajświętsza Trójco, Ojcze, Synu i Duchu Święty, w najgłębszej pokorze uwielbiam Cię i ofiaruję Ci Przenajdroższe Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa, obecne na wszystkich Ołtarzach świata, jako wynagrodzenie za zniewagi, świętokradztwa i obojętności, jakimi On Sam jest obrażany. Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca i przez Niepokalane Serce Maryi błagam Cię o nawrócenie biednych grzeszników. Amen.
- Szczegóły
- Administrator
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Odsłony: 4608
- Materiały formacyjne - czerwiec 2016 r.
- opracował: ks. dr Marek Machała
- Asystent Kościelny Stowarzyszenia
WSTĘP
Ponownie zachęcam wszystkich członków Stowarzyszenia wraz z rodzinami (współmałżonkowie, dzieci, wnuki) do udziału w rekolekcjach, które odbędą się w dniach 24-26 czerwca 2016 r. w Ośrodku Rekolekcyjnym Św. Jana Pawła II w Lipniku. Szczegółowe informacje o warunkach uczestnictwa można uzyskać telefonicznie u p. Bernadetty Osięgi (667 657 364). Jeżeli ktoś nie może uczestniczyć w całości spotkania to byłoby pięknie, gdybyśmy licznie przeżyli niedzielne przedpołudnie i Eucharystię, która planowana jest w niedzielę o godz. 11.00.
Na dzisiejszym spotkaniu wsłuchajmy się w głos papieża Franciszka, który jest Namiestnikiem Chrystusa na ziemi. Niedawno Ojciec Święty ogłosił dokument szczególnie ważny dla wszystkich rodzin, jakim jest adhortacja apostolska „Amoris letitia” – Radość miłości. Proponuję rozważenie kilku wybranych punktów.
POSYNODALNA ADHORTACJA APOSTOLSKA AMORIS LAETITIA OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA DO BISKUPÓW DO KAPŁANÓW I DIAKONÓW DO OSÓB KONSEKROWANYCH DO MAŁŻONKÓW CHRZEŚCIJAŃSKICH I DO WSZYSTKICH WIERNYCH ŚWIECKICH O MIŁOŚCI W RODZINIE
1. RADOŚĆ MIŁOŚCI przeżywana w rodzinach jest także radością Kościoła. Jak wskazali Ojcowie synodalni, pomimo licznych oznak kryzysu małżeństwa, „pragnienie rodziny jest stale żywe, zwłaszcza wśród ludzi młodych i motywuje Kościół” . Odpowiadające na to pragnienie „chrześcijańskie przepowiadanie dotyczące rodziny to doprawdy dobra nowina” .
[…]
5. Adhortacja ta nabiera szczególnego sensu w kontekście Jubileuszowego Roku Miłosierdzia. Po pierwsze, ponieważ uważam ją za propozycję dla chrześcijańskich rodzin, która pobudzi je do docenienia darów małżeństwa i rodziny oraz do podtrzymania miłości silnej i pełnej takich wartości jak wielkoduszność, zaangażowanie, wierność i cierpliwość. Po drugie, ponieważ pragnie ona zachęcić wszystkich, by byli znakiem miłosierdzia i bliskości tam, gdzie życie rodzinne nie jest realizowane w sposób doskonały lub nie przebiega w pokoju i radości.
6. Przedstawiając tekst, zacznę od wprowadzenia inspirowanego Pismem Świętym, które nada mu odpowiedni ton. Na tej podstawie rozważę aktualną sytuację rodzin, by stać twardo na ziemi. Następnie przypomnę pewne podstawowe kwestie nauczania Kościoła o małżeństwie i rodzinie, by w ten sposób dać miejsce dwom centralnym rozdziałom poświęconym miłości. Z kolei ukażę niektóre drogi duszpasterskie, które służą zbudowaniu solidnych i płodnych ognisk rodzinnych według planu Bożego, a jeden rozdział poświęcę wychowaniu dzieci. Dalej zatrzymam się przy zaproszeniu do miłosierdzia i do duszpasterskiego rozpoznania wobec sytuacji, które nie odpowiadają w pełni temu, co Pan nam proponuje, a na końcu przedstawię krótko duchowość rodziny. […]
8. Biblia pełna jest rodzin, pokoleń, historii miłości i kryzysów rodzinnych, począwszy od pierwszej strony, gdzie wkracza na scenę rodzina Adama i Ewy z jej brzemieniem przemocy, ale także z siłą życia, które trwa nadal (por. Rdz 4), aż do ostatniej strony, gdzie pojawiają się zaślubiny Oblubienicy i Baranka (por. Ap 21, 2.9). Dwa domy, opisane przez Jezusa, zbudowany na skale i na piasku (por. Mt 7, 24-27), ukazują wiele sytuacji rodzinnych stworzonych w wolności ich mieszkańców, ponieważ, jak napisał poeta, „każdy dom jest kandelabrem” . Wejdźmy teraz do jednego z tych domów, prowadzeni przez Psalmistę, poprzez kantyk, który po dziś dzień głosi zarówno żydowska, jak i chrześcijańska liturgia zaślubin:
„Szczęśliwy każdy, kto boi się Pana,
który chodzi Jego drogami!
Bo z pracy rąk swoich będziesz pożywał,
będziesz szczęśliwy i dobrze ci będzie.
Małżonka twoja jak płodny szczep winny
we wnętrzu twojego domu.
Synowie twoi jak sadzonki oliwki
dokoła twojego stołu.
Oto takie błogosławieństwo dla męża,
który boi się Pana.
Niechaj cię Pan błogosławi z Syjonu,
oglądaj pomyślność Jeruzalem
przez całe swe życie.
Oglądaj dzieci twoich synów.
Pokój nad Izraelem! (Ps 128, 1-6).
9. Przekraczamy zatem próg tego pogodnego domu, gdzie rodzina siedzi wokół świątecznego stołu. W centrum spotykamy ojca i matkę z całą ich historią miłosną. W nich wypełnia się ów pierwotny plan, który sam Chrystus przywołuje z mocą: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?” (Mt 19, 4). Przypomina Księga Rodzaju: „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (2, 24).
10. Wspaniałe dwa pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju przedstawiają nam parę ludzką w jej fundamentalnej rzeczywistości. W tekście na początku Biblii jaśnieją pewne decydujące stwierdzenia. Pierwsze, cytowane syntetycznie przez Jezusa mówi: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27). Nieoczekiwanie paralelą wyjaśniającą „obraz Boga” jest właśnie para „mężczyzny i kobiety”. Czy to oznacza, że sam Bóg jest obdarzony cechami płciowymi, czy też, że towarzyszy Mu boska towarzyszka, jak wierzyły pewne religie starożytne? Oczywiście, że nie, bo wiemy, jak wyraźnie Biblia odrzuciła jako bałwochwalcze te przekonania rozpowszechnione wśród Kananejczyków Ziemi Świętej. Zachowywana jest transcendencja Boga, ale ponieważ jest On zarazem Stwórcą, to płodność ludzkiej pary jest żywym i skutecznym „obrazem”, widzialnym znakiem aktu stwórczego.
11. Para, która kocha i rodzi życie, jest prawdziwą żywą „figurą” (ale nie żadną z tych wykonanych z kamienia lub złota, jakich zakazuje Dekalog), zdolną ukazać Boga Stwórcę i Zbawiciela. Dlatego płodna miłość staje się symbolem intymnej rzeczywistości Boga (por. Rdz 1, 28; 9, 7; 17, 2-5.16; 28, 3; 35, 11; 48, 3-4). Z tego powodu narracja Księgi Rodzaju według tak zwanej „tradycji kapłańskiej” jest przeniknięta kilkoma sekwencjami genealogicznymi (por. 4, 17-22.25-26; 5; 10; 11, 10-32; 25, 1-4.12-17.19-26; 36). Rzeczywiście zdolność ludzkiej pary do rodzenia jest drogą, poprzez którą rozwija się historia zbawienia. W tym świetle owocne relacje małżonków stają się obrazem, służącym do odkrycia i opisania tajemnicy Boga kontemplowanej przez chrześcijan poznających w Trójcy Świętej Boga Ojca, Syna i Ducha miłości. Trójjedyny Bóg jest komunią miłości, a rodzina jest jej żyjącym odzwierciedleniem. Światło rzucają nam słowa św. Jana Pawła II: „Osoby naszego Boga w swej najbardziej wewnętrznej tajemnicy nie pozostają w samotności, lecz tworzą rodzinę, ponieważ w tajemnicy tej zawiera się ojcostwo, synostwo i sama istota rodziny, jaką jest miłość. Miłością w tej Bożej rodzinie jest Duch Święty” . Rodzina nie jest więc czymś obcym samej istocie Boga . Ten trynitarny aspekt pary małżeńskiej przybiera nową postać w teologii Pawłowej, gdy Apostoł wiąże ją z „tajemnicą” zjednoczenia między Chrystusem a Kościołem (por. Ef 5, 21-33).
12. Jezus w swojej refleksji na temat małżeństwa odsyła nas także do innej karty Księgi Rodzaju, do rozdziału drugiego, gdzie pojawia się wspaniały portret pary małżeńskiej z genialnymi szczegółami. Weźmy tylko dwa. Pierwszym z nich jest niepokój mężczyzny, który poszukuje „odpowiedniej dla siebie pomocy” (2, 18.20), mogącej rozwiązać problem tej samotności, która niepokoi i której nie zaspokaja bliskość zwierząt i całego stworzenia. Oryginalne wyrażenie hebrajskie odsyła nas do relacji bezpośredniej, niemal „frontalnej” – twarzą w twarz – w dialogu również milczącym, ponieważ w miłości milczenie jest często bardziej wymowne niż słowa. Jest spotkaniem z obliczem, z pewnym „ty”, które odzwierciedla Boską miłość i jest „początkiem pomyślności, pomocą podobną do siebie i słupem oparcia” (por. Syr 36, 24) – jak mówi pewien biblijny mędrzec. Albo jak woła oblubienica w Pieśni nad Pieśniami w wielkim wyznaniu miłości i darze wzajemności: „Mój miły jest mój, a ja jestem jego [...]. Jam miłego mego, a mój miły jest mój” (2,16; 6,3).
13. Z tego spotkania, które leczy samotność wypływa przekazywane życie i rodzina. To drugi szczegół, jaki możemy podkreślić: Adam, który jest również człowiekiem wszystkich czasów i wszystkich regionów naszej planety, wraz ze swoją żoną daje początek nowej rodzinie, jak to powtórzył Jezus, cytując Księgę Rodzaju: „złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem” (Mt 19, 5; por. Rdz 2, 24). Czasownik „złączyć się” w oryginale hebrajskim oznacza ścisłe współbrzmienie, przylgnięcie fizyczne i wewnętrzne, aż po punkt, który jest używany do opisania zjednoczenia z Bogiem: „do Ciebie lgnie moja dusza” śpiewa Psalmista (Ps 63,9). W ten sposób przywołuje się zjednoczenie małżeńskie nie tylko w jego wymiarze seksualnym i cielesnym, ale również w jego dobrowolnym obdarowaniu miłością. Owocem tego związku jest to, „że stają się jednym ciałem”, czy to w uścisku fizycznym, czy też w jedności serc i życia, a być może w dziecku, które zrodzi się z dwojga, łącząc zarówno genetycznie, jak i duchowo dwa „ciała”.
PYTANIA DO REFLEKSJI:
- Czy przeżywamy „radość miłości” w naszych rodzinach? Jeśli tak, to czy jesteśmy jej świadomi i wdzięczni? Jeśli nie, to jakie napotykamy przeszkody?
- Czy doceniamy dar własnego małżeństwa i własnej rodziny?
- Czy jesteśmy znakiem miłosierdzia i bliskości tam, gdzie życie rodzinne nie jest realizowane w sposób doskonały lub nie przebiega w pokoju i radości?
Co czujemy wchodząc z papieżem do „tego pogodnego domu, gdzie rodzina siedzi wokół świątecznego stołu”?
MODLITWA NA ZAKOŃCZENIE
Pomódlmy się spontaniczną modlitwą uwielbienia, dziękczynienia, przeproszenia i prośby w intencji naszych rodzin oraz rodzin na całym świecie. Modlitwą obejmujmy także Ojca Świętego Franciszka.
- Szczegóły
- Administrator
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Odsłony: 4738
- Materiały formacyjne - wrzesień 2016 r.
- opracował: ks. dr Marek Machała
- Asystent Kościelny Stowarzyszenia
WSTĘP
Na wrześniowych spotkaniach formacyjnych postaramy się rozważyć w kołach parafialnych teksty liturgii słowa, które Pan Bóg dał naszej wspólnocie na czas dorocznych rekolekcji 26 czerwca 2016 r. w Ośrodku Rekolekcyjnym Św. Jana Pawła II w Lipniku. Nie wszyscy członkowie mogli uczestniczyć w tym ważnym dla naszego Stowarzyszenia wydarzeniu. Warto do tych słów powrócić w świadomości, że „żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12).
Zadbajmy o to, aby każdy uczestnik spotkania miał dostęp do rozważanego tekstu.
MODLITWA DO DUCHA ŚWIĘTEGO
Po modlitwie do Ducha Świętego odczytajmy teksty liturgii słowa. Zaangażujmy różne osoby do odczytywania słowa Bożego. W rozważaniu możemy posłużyć się metodą modlitewnego czytania Biblii, nazywaną dzieleniem się Ewangelią:
1. Po odczytaniu danego fragmentu wszyscy w krótkiej chwili ciszy rozważają osobiście.
2. Następnie kolejno uczestniczy spotkania głośno odczytują słowa, zdania, które najbardziej osobiście ich poruszyły.
3. Bezpośrednio po odczytaniu tych słów każdy formułuje związane z nim wezwanie modlitwy spontanicznej, które kończy w zależności od treści wezwaniem skierowanym do Boga „Dziękuję Ci, Panie”, „Przepraszam Cię, Panie”, „Proszę Cię, Panie” lub „Uwielbiam Cię, Panie”.
4. Wszyscy odpowiadają „Dziękujemy Ci, Panie”…
Rozpocznijmy od wezwania wstępnego: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha; Ty masz słowa życia wiecznego (1 Sm 3,9; J 6,68b).
PIERWSZE CZYTANIE (1 Krl 19,16b.19-21)
Pan rzekł do Eliasza: Elizeusza, syna Szafata z Abel-Mechola, namaścisz na proroka po tobie. [Eliasz] stamtąd poszedł i odnalazł Elizeusza, syna Szafata, orzącego: dwanaście par [wołów] przed nim, a on przy dwunastej. Wtedy Eliasz, podszedłszy do niego, zarzucił na niego swój płaszcz. Wówczas Elizeusz zostawił woły i pobiegłszy za Eliaszem, powiedział: Pozwól mi ucałować mego ojca i moją matkę, abym potem poszedł za tobą. On mu odpowiedział: Idź i wracaj, bo po co to ci uczyniłem? Wtedy powrócił do niego i zaraz wziął parę wołów, złożył je na ofiarę, a na jarzmie wołów ugotował ich mięso oraz dał ludziom, aby zjedli. Następnie wybrał się i poszedłszy za Eliaszem, stał się jego sługą.
DRUGIE CZYTANIE (Ga 5,1.13-18)
Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli. Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli. Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa.
EWANGELIA (Łk 9,51-62)
Gdy dopełnił się czas Jego wzięcia [z tego świata], postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich? Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka. A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz! Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć. Do innego rzekł: Pójdź za Mną! Ten zaś odpowiedział: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! Odparł mu: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże! Jeszcze inny rzekł: Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu! Jezus mu odpowiedział: Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego.
PYTANIA DO REFLEKSJI:
- Czy przypominam sobie w swoim życiu moment powołania mnie do jakichś Bożych zadań? Przez kogo powoływał mnie Bóg? Jak się zachowałem?
- Jak widzę moje zaangażowanie w Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w kontekście sceny powołania proroka Elizeusza?
- Co porzucam i z czym muszę się pożegnać w związku z moją służbą Bogu?
- Jak w życiu osobistym i w działalności Stowarzyszenia realizuję nakaz: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego?
- Co mówi mi Bóg w słowach św. Pawła: A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli?
- W jaki sposób budować atmosferę prawdziwie chrześcijańskiego braterstwa w naszym kole parafialnym i w całym Stowarzyszeniu?
- Co chce nam powiedzieć Pan Jezus, który zabronił uczniom wypowiadania złorzeczeń wobec miasteczka samarytańskiego, które ich nie przyjęło?
MODLITWA NA ZAKOŃCZENIE
Spotkanie można zakończyć np. śpiewem pieśni „Barka”.
- Szczegóły
- Administrator
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Odsłony: 6003
Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Archidiecezji Przemyskiej przekazało skromną kwotę dla młodych osób, które chciały wziąć udział w tegorocznych Światowych Dniach Młodzieży w Polsce. Wsparcie zostało udzielone na rzecz Ruchu Apostolstwa Młodzieży Archidiecezji Przemyskiej. Pomaganie to prawdziwa radość! Chwała Panu!
- Szczegóły
- Administrator
- Nadrzędna kategoria: Aktualności
- Odsłony: 6987
- Materiały formacyjne - marzec 2016 r.
- opracował: ks. dr Marek Machała
- Asystent Kościelny Stowarzyszenia
-
Katecheza X
WYBÓR ŻYCIA
Bóg stworzył nas z określonego powodu. Jego miłość jest misją naszego życia. To powołanie pozwala nam odnaleźć naszą prawdziwą tożsamość. Jeśli zdecydujemy, aby przyjąć tę misję, będziemy mieli nową perspektywę na różne kwestie, nie tylko rodzinę. Życie powołaniem domowego Kościoła oznacza, że czasami rodziny katolickie będą mniejszością, wyznając inne wartości niż otaczająca nas kultura. Nasza misja miłości będzie wymagała odwagi i męstwa. Jezus wzywa i możemy odpowiedzieć, wybierając życie wiary, nadziei, miłości, radości, służby oraz misji.
Nasza misja wobec życia
Rozpoczęliśmy te katechezy od wytłumaczenia tego, że Bóg stworzył nas z określonego powodu. Bóg, którego spotykamy w osobie Jezusa Chrystusa, kocha nas i wzywa nas do miłowania tak, jak On to robi. Jeśli zrozumiemy, że miłość jest naszą misją w naszych małżeństwach, rodzinach, dzieciach i naszych parafiach, wtedy okaże się, że nauczyliśmy się podstawowej prawdy, która będzie kształtowała wiele innych obszarów naszego życia.
Na przykład, jeżeli wierność przymierzu wymaga powściągliwości, jeśli nasze ciała i świat materialny mogą być obszarem boskiej chwały, wtedy my możemy podejść do pytań odnoszących się do ekologii, technologii i medycyny z odnowioną pokorą. Podobnie, jeśli podążamy za Bożym zobowiązaniem do miłości przymierza bardziej i mocniej niż poddajemy się cierpieniu, wtedy mamy nowe powody, aby być solidarnymi z tymi, którzy są w żałobie lub cierpią. Jeśli zrozumiemy, że obraz Boży, i dlatego też ludzka godność, są głębiej zakorzenione niż jakiekolwiek ludzkie umiejętności czy osiągnięcia, wtedy zrozumiemy też, dlaczego Kościół ma więcej miłości dla młodych, starszych, niepełnosprawnych i wszystkich tych, którzy zawsze są zależni od innych, jeśli chodzi o podstawową opiekę.
Teraz uzmysławiamy sobie, dlaczego katechezy na temat rodziny są w zasadzie katechezami na całe życie i odnoszącymi się do całego życia. Jak mówi papież Franciszek: „Głoszenie Dobrej Nowiny w zasadzie jest czynione jako pierwsze w rodzinie, a dopiero później w różnych sferach życia.” Jeśli nauczyliśmy się myśleć o naszej rodzinie jako o domowym Kościele, jeśli nauczyliśmy się, dlaczego moralny indywidualizm nie jest odpowiednim kontekstem do odbierania katolickiego nauczania, wtedy okaże się, że przyswoiliśmy pogląd, który przeorientuje naszą całą tożsamość.
Żyjąc jako kreatywna mniejszość
Katolicka perspektywa rozumienia życia i tego jak żyć dobrze nie przekona każdego w obecnych czasach. Era „świata chrześcijańskiego” („Christendom”), w której mieszkańcy Zachodu mogli zakładać przynajmniej jakąś przybliżoną zbieżność między wartościami publicznymi i katolickimi, przemija. Zachodni post-christen (domowi katolicy) uczą się żyć jak chrześcijanie w wielu różnych częściach świata, jak w Afryce i Azji, gdzie chrześcijanie nigdy nie stanowili większości.
Status mniejszości w kulturze nie oznacza statusu marginalnego lub nieważnego. Katechizm Kościoła katolickiego, nauczając o naszym powołaniu do udziału w życiu społecznym, cytuje list chrześcijański napisany w czasach, kiedy Kościół był daleki od posiadania prestiżu społecznego. Pokusa do wycofania się musiała być bardzo mocna, jednak list podaje: „Zamknięci w sobie samych, nie żyjcie jedynie dla siebie w przekonaniu, iż jesteście już usprawiedliwieni, ale gromadząc się razem, szukajcie tego, co pożyteczne dla wszystkich”. Ten duch otwarty na poszukiwanie i zorientowany na służbę ma starożytne pochodzenie. Jak powiedział prorok Jeremiasz do Żydów przebywających w Babilonie, mimo tego, że Babilończycy splądrowali Jeruzalem i uwięzili Żydów: „Starajcie się o pomyślność kraju, do którego was zesłałem. Módlcie się do Pana za niego, bo od jego pomyślności zależy wasza pomyślność”.
Życie w świecie jako kreatywna, wierna mniejszość wymaga duchowej dyscypliny. W Księdze Daniela, Daniel i jego żydowscy przyjaciele mogą służyć na dworze króla babilońskiego Nabuchodonozora. Samo to, że Żydzi zdecydowali się, by służyć królowi pogańskiemu, jest uderzające. Ale byli oni pomocni królowi tak długo, dopóki pozostawali wiernymi Żydami.
Mądrość, którą posiadali, a której nie mieli królewscy magicy, pochodziła stąd, że podporządkowali swoje życie jedynemu prawdziwemu Bogu. Odmawiali modlitwy i utrzymywali kluczową żydowską dyscyplinę (również żywienia). Byli zaczynem w pogańskim pałacu, ponieważ wiedzieli, kim byli. Wiedzieli jak żyć w danym świecie, ale nie być z tego świata. I wiedzieli również, kiedy nie iść na kompromis – wiedzieli, że ich religijna tożsamość może drogo kosztować – i woleli lwią jaskinię i ognisty piec niż zdradę ich Boga i czczenie bożków.
Dlatego katolicy posiadają strategie i precedensy do życia wiarą w świecie, który ich nie rozumie lub nie zgadza się z nimi. Jeśli nasza droga życia jest inna od tej, którą prezentuje świat, to my mimo wszystko mamy trwałą nadzieję i czysty umysł, „plan większy niż nasze plany czy przedsięwzięcia, plan, który podtrzymuje nas i uzdalnia nas do poddania naszej przyszłości w całości jednej miłości”. Mamy solidne fundamenty niezależności wobec destrukcyjnych sił w społeczeństwie i kulturze i jest to ten sam fundament, który ukierunkowuje nas na miłość i partycypowanie w społeczeństwie i kulturze. „Miłość, która porusza słońce i inne gwiazdy”, miłość, która stworzyła i podtrzymuje to wszystko, jest tą samą miłością, która animuje nasze małżeństwa, nasze rodziny, nasze domy i nasz Kościół. Możemy być pewni, że jeśli podążymy za tą miłością, nawet do stóp krzyża, nasze cierpienia sprawią, że będziemy bardziej realni, bardziej autentyczni jako ludzie, a zmartwychwstanie i oczyszczenie nadejdą, ponieważ podążamy za Panem, który jest godny zaufania. Ta miłość da nam hart, aby żyć i być solą ziemi.
Wszyscy jesteśmy misjonarzami
Święty Jan Paweł II nawoływał: „Rodzino, stań się tym, czym jesteś” i te słowa nie straciły nic na swym znaczeniu; ich ważność i pilność została jedynie zintensyfikowana wobec tylu wyzwań, którym musi sprostać współczesna rodzina. Według Jana Pawła II, misja rodziny wypływa z jej tożsamości i bycia częścią Bożego planu. „A ponieważ wedle zamysłu Bożego rodzina została utworzona jako „głęboka wspólnota życia i miłości”, przeto na mocy swego posłannictwa ma ona stawać się coraz bardziej tym, czym jest, czyli wspólnotą życia i miłości „w dążeniu”, które - podobnie jak każda rzeczywistość stworzona i odkupiona - znajdzie swoje ostateczne spełnienie w Królestwie Bożym.” Słowami Jana Pawła II, fundamentalną misją rodziny jest „strzeżenie, objawianie i przekazywanie miłości”, misja, która jest „żywym odbiciem i rzeczywistym udzielaniem się miłości Bożej ludzkości oraz miłości Chrystusa Pana Kościołowi, Jego oblubienicy”. Kiedy rodzina pojmie swą misjonarską osobowość, wtedy stanie się tym czym zawsze miała być.
Ta misja nie jest zarezerwowana dla wybranych. Nie znaczy to również, że rodzina ma przestać być sobą, czy ma zacząć szukać niedoścignionej perfekcji, aby dać świadectwo Ewangelii. Chrześcijańska rodzina jest powołana do pogłębienia, refleksji i świadectwa wobec miłości i życia, które stanowią podstawę do bycia rodziną.
Rodzina jest wspólnotą miłości, utworzoną na podstawie daru z samego siebie we wspólnocie jednego ciała złożonego z dwojga, męża i żony. To jest ta niezachwiana wspólnota męża i żony, która stanowi podstawę całej rodziny jako prawdziwej komunii osób. To z rodziny wychodzi postrzeganie miłości jako daru z siebie, daru najpierw otrzymanego przez dziecko od ojca i matki, a potem danego innym. Rodzina jest miejscem, gdzie jest nauczana wartość wspólnoty, formując podstawę dla wspólnoty w społeczeństwie. W ten sposób małżeństwa i rodziny, które dążą do miłości w jedności i wierności, dają świadectwo w swoich domach, sąsiedztwach, parafiach, lokalnych wspólnotach i tam gdziekolwiek pójdą.
Kościół domowy odnajdzie swoje spełnienie w misji kierowanej
do Kościoła powszechnego
Kościół nigdy nie był odległy od rodzinnego domu. Chrystus sam był zrodzony, wychowany i formowany „na łonie świętej rodziny Józefa i Maryi”. Maryja jako dziewica i matka, wyjątkowo i pięknie podsumowuje oba powołania do celibatu i macierzyństwa. W ich wspólnym życiu, Święta Rodzina z Nazaretu jest przykładem pośrednika dla wszystkich rodzin. Podczas swojego publicznego duszpasterzowania, Jezus często przebywał w domach rodzin, zwłaszcza w rodzinie świętego Piotra w Kafarnaum. Święty Paweł w swoich pozdrowieniach często odnosił się poszczególnych uczniów, zwłaszcza do pary Pryscylli i Akwili i do „kościoła w ich domu”. Jak naucza Katechizm Kościoła katolickiego:
„Chrystus chciał przyjść na świat i wzrastać w łonie Świętej Rodziny Józefa i Maryi. Kościół jest «rodziną Bożą». Od początku istnienia jego 759 zalążkiem często byli ci, którzy «z całym swoim domem» stawali się ludźmi wierzącymi (Por. Dz 18, 8). Gdy nawracali się, pragnęli, by także «cały ich dom» był zbawiony (Por. Dz 16, 31 i 11, 14). Rodziny te, przyjmując wiarę, były oazami życia chrześcijańskiego w niewierzącym świecie”.
Mówienie o rodzinie jako o domowym Kościele oznacza, że to co jest powiedziane o samym Kościele może być często powiedziane analogicznie o chrześcijańskiej rodzinie, i że chrześcijańska rodzina dlatego właśnie odgrywa kluczową rolę w Kościele i świecie. Jan Paweł II mówił o „specyficznej i pierwotnej eklezjalnej roli” rodziny chrześcijańskiej. „Rodzina chrześcijańska jest powołana do brania żywego i odpowiedzialnego udziału w posłannictwie Kościoła w sposób sobie właściwy i odrębny, czyli oddając siebie samą na służbę Kościołowi i społeczeństwu w tym, czym jest i co czyni, jako głęboka wspólnota życia i miłości”.
Kompendium Katechizmu Kościoła katolickiego opisuje sakrament małżeństwa, że jest „w służbie komunii i posłania wiernych”. Małżeństwo i rodzina służą i budują wspólnotę Kościoła oraz biorą udział i wzmacniają misję głoszenia Ewangelii i głoszenia miłości na wzór miłości Chrystusa. Czasami może pojawić się tendencja, aby myśleć wyłącznie o tym jak Kościół (oraz poszczególne diecezje i parafie) służą małżeństwom i rodzinom. Faktycznie stanowi to nieodłączną i ważną część pastoralnej działalności Kościoła.
Jednak równie ważne, a może nawet i pilniejsze, jest myślenie o tym jak chrześcijańskie rodziny kochają i służą parafii, diecezji, Kościołowi powszechnemu i światu. Duszpasterstwo nastawione na towarzyszenie rodzinom powinno pomagać im, aby sami stawali się misjonarzami. To jest w pewnym sensie zmiana paradygmatu, który oczekuje pełnego rozkwitu w Kościele: wyzwolenia chrześcijańskiej rodziny do głoszenia Ewangelii. U podstawy tego jest nic innego jak ponowne odkrycie powołania do małżeństwa, aby stać się domowym Kościołem.
Domowy kościół nie jest pojęciem abstrakcyjnym. To jest rzeczywistość, powołanie i misja ustanowiona przez sakrament małżeństwa, która została przez wielu wprowadzona w życie. Chrystus wciąż wzywa: chrześcijańskie rodziny, Kościół was potrzebuje; świat was potrzebuje.
Rodzino, stań się tym, czym jesteś. Wybierzcie życie, abyście wy i wasze potomstwo mogli żyć, miłując Pana, waszego Boga, słuchając Jego głosu i mocno się Go trzymając. Ta misja będzie czasem wyróżniać was jako odmiennych w waszym społeczeństwie. Żyć, dając świadectwo miłości, będzie wymagało duchowego zaangażowania i dyscypliny, ale nie bójcie się. Kościół jest z wami. Pan jest z wami. Pan zawarł z wami przymierze. Pan wzywa. On będzie wierny, a przymierze przyniesie owoce. Miłość jest waszą misją, podstawą całej wspólnoty, głęboką przygodą w służbie, pięknie i prawdzie.
PYTANIA DO DYSKUSJI:
a) W jaki sposób katecheza na temat rodziny jest faktycznie katechezą o całym życiu? W jaki sposób nauczanie katolickie na temat ludzkiej natury, seksu, małżeństwa i rodziny łączy się z pozostałymi aspektami życia?
b) Czy wartości i zwyczaje w twojej społeczności ułatwiają lub utrudniają bycie katolikiem? Czy w swojej kulturze możesz być w pełni katolikiem, czy istnieje presja, by iść na kompromis w kwestiach wiary? Jak możesz uczestniczyć w kulturze, pozostając wiernym?
c) Czy wasza rodzina myśli o sobie jako o Kościele domowym? Jakie wartości są widoczne w życiu waszego domostwa? Jakie kroki możecie podjąć, aby być lepszymi misjonarzami?
d) Jakiego wsparcia od Kościoła potrzebuje wasza rodzina? Jak Kościół może pomóc? Jak możecie pomóc Kościołowi i innym rodzinom?
Źródło:
„Love is our mission. The Family fully alive. A preparatory catechesis for World Meeting of Families”. Our Sunday Visitor – USA 2014
http://www.drdl.diecezja.legnica.pl/14-katechezy-przygotowawcze/87-katecheza-x.html
Tłumaczenie: Aneta Rams.
Strona 14 z 22