Materiały formacyjne - czerwiec 2019 r.
opracował: ks. dr Marek Machała
Asystent Kościelny Stowarzyszenia

 

„Życie duchowne, czyli doskonałość chrześcijańska”

w ujęciu patrona Stowarzyszenia Rodzin Katolickich

św. Józefa Sebastiana Pelczara

 

Modlitwa do Ducha Świętego.

Odczytanie fragmentu Pisma Świętego (Mt 11, 28-30).

Modlitwa spontaniczna.

 

 

 „O łasce Bożej”

Widzieć:

W poprzednich spotkaniach mówiliśmy o poznawaniu Jezusa Chrystusa. Teraz przejdziemy do kolejnego rozdziału dzieła św. Józefa Sebastiana Pelczara, który przybliża nam zagadnienie łaski Bożej. Św. Biskup pisze tak: „Już znamy budowniczego i plan domu, poszukajmy teraz narzędzi. Mamy trzy główne narzędzia: pierwszego dostarcza sam Bóg, drugiego i trzeciego dusza z Bogiem; pierwszym jest łaska Boża, drugim modlitwa, trzecim praca.”

Nasz patron przypomina dalej ewangeliczną przypowieść o miłosiernym Samarytatninie. Na drodze do Jerycha zbójcy napadli wędrowca i obdarłszy go z mienie, poraniwszy, porzucili na łup niechybnej śmierci. Nieszczęśliwy byłby zginął, gdyby miłosierdzie Boże nie zesłało ratunku. Przejeżdżający tą drogą Samarytanin usłyszał jęki pobitego, zbliżył się, podniósł go z ziemi i zawiózł do gospody, gdzie go polecił troskliwej opiece, a nawet zostawił pieniądze. Św. bp Pelczar interpretuje, że ten pobity Izraelita oznacza człowieka przed Chrystusem. „Zbójcy, to jest szatani, napadli na niego zdradziecko, wydarli mu mienie, to jest miłość Bożą, a z nią życie nadprzyrodzone i wstęp do chwały niebieskiej, poranili go grzechami, skrępowali powrozami namiętności i porzucili obok drogi wiodącej do Boga, na pastwę śmierci strasznej, bo wiecznej. Lecz miłosierdzie Boże zesłało na pomoc Samarytanina. Któż nim był? Słowo Wcielone, Jezus Chrystus! On to przybył na świat w ciele ludzkim. Zbliżył się do nieszczęśliwego człowieka, podniósł go słowem nadziei, opatrzył jego rany oliwą Krwi swojej, zmieszaną z winą skruchy, wziął go na swoje ramiona i zaniósł do „swojej gospody”, to jest do Kościoła, aby tam miano o nim pieczę, a odchodząc dwa pieniążki zostawił. Co oznaczają te pieniążki?” Według biskupa Pelczara jeden z nich oznacza łaskę uświęcającą a drugi łaskę posiłkową. Święty Józef Sebastian zachęca, abyśmy te „pieniążki” oglądali, bo i my ich potrzebujemy.

Łaska uświęcająca. Jej istota, działanie i cena

Łaską w ogólności nazywamy wszelki dar dobry, „pochodzący od Ojca światłości”, czy to w porządku przyrodzonym (doczesnym), czy nadprzyrodzonym (wiecznym). W ściślejszym znaczeniu łaska jest darem nadprzyrodzonym, którego Bóg udziela nam z dobrej woli, przez wzgląd na zasługi Pana Jezusa, abyśmy mogli zapewnić sobie zbawienie. Mówimy o darze nadprzyrodzonym mając na myśli dwa aspekty: że nie należy się on ludzkiej naturze, oraz że wynosi człowieka do stanu nadprzyrodzonego, przewyższającego jego siły naturalne i uzdalnia go do połączenia się z Bogiem.

Dawcą tej łaski jest sam Bóg. Wyjednał ją u Ojca niebieskiego Zbawiciel świata, Jezus Chrystus. Niezmierzonym zasługom Jego Przenajświętszej Krwi zawdzięczamy pojednanie nas z Bogiem i przywrócenie synostwa Bożego. Wszystkie dary i czyny nadprzyrodzone są skutkiem zbawczego wpływu tej Krwi Przenajświętszej. Nie ma na ziemi nic świętego, co by od niej odłączone być mogło – a wszystko, co nas uświęca, od niej zależy – jest to zawsze jej latorośl albo kwiat, albo owoc. Do jej źródeł Bóg powołuje grzeszników, aby znaleźli ulgę na swe ciężary – tam otrzymują przebaczenie grzechów i odzyskują utracone prawa synów Bożych. Do tych wód ożywczych i święci są wezwani. We Krwi Przenajświętszej otrzymują ludzie odwagę męczeństwa, szczęście powołania, łaski dziewictwa, ostrości życia, miłości bohaterskiej, oraz wszystkie wspaniałe dary, prowadzące do najwyższej świętości. Owoce tej przenajświętszej Krwi przyswaja duszom ludzkim Duch Święty, który jest osobową miłością Ojca i Syna. On też jest niewidzialnym szafarzem łask nadprzyrodzonych, a przez nie sprawcą życia Bożego w duszach. Jak pisze św. Paweł „Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5,5).

Różne są łaski: jedne zewnętrzne, jak np. słowo Boże, inne wewnętrzne, jak łaska uświęcająca i posiłkowa. Jedne zwyczajne i wszystkim wspólne, inne nadzwyczajne i udzielane jedynie niektórym. Te ostatnie wylicza św. Paweł w dwunastym rozdziale pierwszego listu do Koryntian Nie chciałbym, bracia, byście nie wiedzieli o darach duchowych. Wiecie, że gdyście byli poganami, ciągnęło was nieodparcie ku niemym bożkom.Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: «Niech Jezus będzie przeklęty!». Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus». Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce

Te łaski, zwane przez teologów charyzmatami (lub darmo danymi), służą przede wszystkim do rozszerzania czy uświetniania Kościoła i duchowego dobra tych, którzy są ich świadkami (stąd były one częstszymi w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, ale i później wybranym duszom były nieraz udzielane).

Osądzić:

  1. Jakie łaski Boże dostrzegam w swoim życiu?
  2. Jakich łask pragnę i potrzebuję?

Działać:

  1. Co uczynię, aby łaski Boże pomnażać w sobie?