Materiały formacyjne - kwiecień 2014 r.
opracował: ks. dr Marek Machała
Asystent Kościelny Stowarzyszenia

 

JAN PAWEŁ II – ŚWIĘTY PAPIEŻ RODZINY

Niech czas Świąt Wielkanocnych będzie dla całej wspólnoty naszego Stowarzyszenia okazją do wspaniałych przeżyć w parafiach i rodzinach.
Niech Chrystus Zmartwychwstały obdarza wszystkich wielką radością.

 

WIDZIEĆ

W miesiącu kanonizacji Papieża Polaka proponuję spotkanie poświęcić wspomnieniom o naszych osobistych z nim spotkaniach oraz o tym, co w jego nauczaniu najbardziej nas poruszało. „Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!” Hbr 13,7.

OSĄDZIĆ

Co w spotkaniach z Janem Pawłem II było dla każdego z nas największym przeżyciem? Co szczególnie zapamiętaliśmy z jego nauczania? Jakie dokumenty Jana Pawła II przeczytaliśmy?

DZIAŁAĆ

Jakie działania z okazji kanonizacji Jana Pawła II podejmujemy w naszej parafii? Co przeczytamy z twórczości naszego Rodaka w tych dniach? Jan Paweł II pisał listy do różnych środowisk. W międzynarodowym Roku Rodziny w 1994 r. skierował List do Rodzin. Nawiązując do słów: „Człowiek jest drogą Kościoła” z pierwszej swej encykliki, dodał, że Kościół stara się towarzyszyć ludziom po ich ziemskich drogach, z których Rodzina należy do tych dróg najważniejszych. Na wstępie listu papież podzielił się pragnieniem osobistego spotkania i pozdrowienia. Uczynił to w takiej formie, która wymaga zapoznania się z treścią listu. Zwrócił uwagę, że kiedy dziękowano papieżowi za ten dar, Ojciec Święty miał odpowiedzieć: „Nie dziękujcie, tylko czytajcie!” Warto przyjąć tę uwagę, aby medytować, zgłębiać słowa skierowane do rodzin.

 

Oto krótki fragment listu:

LIST DO RODZIN GRATISSIMAM SANE OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II Z OKAZJI ROKU RODZINY 1994

Drogie Rodziny

Obchodzony w Kościele Rok Rodziny stanowi dla mnie dogodną okazję, aby zapukać do drzwi Waszych domów, pragnę bowiem z Wami wszystkimi się spotkać i przekazać Wam szczególne pozdrowienie. Czynię to za pośrednictwem tego Listu, odwołując się do słów wypowiedzianych w Encyklice Redemptor hominis w pierwszych dniach mej Piotrowej posługi. Pisałem wtedy: „Człowiek jest drogą Kościoła”.

To zdanie mówi naprzód o różnych drogach, jakimi chadza człowiek, ażeby równocześnie wyrazić, jak bardzo Kościół stara się iść wraz z człowiekiem po tylu różnych drogach jego ziemskiej egzystencji. Kościół stara się uczestniczyć w radościach i nadziejach, a także w trudach i cierpieniach ziemskiego pielgrzymowania ludzi z tym głębokim przeświadczeniem, że to sam Chrystus wprowadził go na te wszystkie drogi: że On sam dał Kościołowi człowieka i równocześnie mu go zadał jako „drogę” jego posłannictwa i posługi.

Rodzina drogą Kościoła

Pośród tych wielu dróg rodzina jest drogą pierwszą i z wielu względów najważniejszą. Jest drogą powszechną, pozostając za każdym razem drogą szczególną, jedyną i niepowtarzalną, tak jak niepowtarzalny jest każdy człowiek. Rodzina jest tą drogą, od której nie może on się odłączyć. Wszak normalnie każdy z nas w rodzinie przychodzi na świat, można więc powiedzieć, że rodzinie zawdzięcza sam fakt bycia człowiekiem. A jeśli w tym przyjściu na świat oraz we wchodzeniu w świat człowiekowi brakuje rodziny, to jest to zawsze wyłom i brak nad wyraz niepokojący i bolesny, który potem ciąży na całym życiu.

Tak więc Kościół ogarnia swą macierzyńską troską wszystkich, którzy znajdują się w takich sytuacjach, ponieważ dobrze wie, że rodzina spełnia funkcję podstawową. Wie on ponadto, iż człowiek wychodzi z rodziny, aby z kolei w nowej rodzinie urzeczywistnić swe życiowe powołanie. Ale nawet kiedy wybiera życie w samotności — to i tutaj rodzina pozostaje wciąż jak gdyby jego egzystencjalnym horyzontem jako ta podstawowa wspólnota, na której opiera się całe życie społeczne człowieka w różnych wymiarach aż do najrozleglejszych.

Czyż nie mówimy również o „rodzinie ludzkiej”, mając na myśli wszystkich na świecie żyjących ludzi? Rodzina bierze początek w miłości, jaką Stwórca ogarnia stworzony świat, co wyraziło się już „na początku”, w Księdze Rodzaju (1,1), a co w słowach Chrystusa w Ewangelii znalazło przewyższające wszystko potwierdzenie: „Tak [...] Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16).

Syn Jednorodzony, współistotny Ojcu, „Bóg z Boga i Światłość ze Światłości”, wszedł w dzieje ludzi poprzez rodzinę: „przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękoma pracował [...], ludzkim sercem kochał, urodzony z Maryi Dziewicy, stał się prawdziwie jednym z nas, we wszystkim do nas podobny oprócz grzechu”.

Skoro więc Chrystus „objawia się w pełni człowieka samemu człowiekowi” czyni to naprzód w rodzinie i poprzez rodzinę, w której zechciał narodzić się, by wzrastać. Wiadomo, że Odkupiciel znaczną część swego życia pozostawał w ukryciu nazaretańskim, będąc „posłusznym” (por. Łk 2,51) jako „Syn Człowieczy” swej Matce Maryi i Józefowi cieśli. Czyż to synowskie „posłuszeństwo” nie jest już pierwszym wymiarem posłuszeństwa Ojcu „aż do śmierci” (Flp 2,8), przez które odkupił świat?

Tak więc Boska tajemnica Wcielenia Słowa pozostaje w ścisłym związku z ludzką rodziną. Nie tylko z tą jedną, nazaretańską, ale w jakiś sposób z każdą rodziną, podobnie jak Sobór Watykański II mówi, że Syn Boży przez swoje Wcielenie „zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem”.

Kościół, idąc za Chrystusem, który „przyszedł” na świat, „aby służyć” (Mt 20,28), uważa służbę rodzinie za jedno ze swych najistotniejszych zadań — i w tym znaczeniu zarówno człowiek, jak i rodzina są „drogą Kościoła”.